Jak tam Wasze przygotowania do świąt? Moje troszkę w proszku, chociaż dziś mimo paskudnej pogody udało mi się trzy okna umyć, zostało jedno. Jutro mąż wraca do pracy, a ja mam tydzień żeby się pozbierać. W sobotę byliśmy z Misiem na pierwszych zajęciach na pływalni, dla nas niezmotoryzowanych do mega wyprawa, ale myślę, że było warto, teraz będzie przerwa świąteczna, a po świętach kolejne zajęcia. Jeszcze muszę zaplanować menu na święta ehhh. A za miesiąc powrót do pracy.
Dziękuję za odwiedziny! Pozdrawiam ciepło!