Papier czerpany z Namaste, drewniany aparat z Wycinanki, serducho z masy i wszystko umiejscowione na kosteczkach na wyciętym tatami, jak dla mnie nic dodać nic ująć, byłam zadowolona z efektu mojej pracy.
Następnego dnia z dumą prezentuję kartkę przyjacielowi, a on do mnie, że za słodka:( I tak oto kartka wygląda po jego liftingu:
znikły wszystkie kwiatki, zawieszki zarówno z kartki jak i z pudełka.
Dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie komentarze! cieszę się, że ze mną jesteście:)
Miłego wieczoru!
Ależ on mało romantyczny ;). Żartuje, wiadomo, że ta ze zdobieniami jest cieplejsza, no ale jak tak chciał tak ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No, prawdziwy facet;) Ma być prostota i basta;) A taka była piękna... Widocznie kwiatuszki przesłaniały serduszko, a ono zapewne było dla niego najważniejsze;) Ale numer?! Tyle pracy włożyłaś w tę śliczną karteczkę, a kolega sobie powyjmował to, co mu nie pasowało... Uśmiałam się do łez;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńBo faceci tak mają, że im się wydaje, że to co nieoheblowane to piękne:-) Nie, no przesadziłam z tym nieoheblowaniem, ale to tak dla dramatyzmu!
OdpowiedzUsuńChoć po prawdzie Twoja wersja kartki, a już zwłaszcza pudełka!, przypadły mi do gustu, nie zaś ta męska. Jednak taka... golizna? :-)) troszkę za surowa, znaczy się. Ale za to w duchy japońska, jak judo! I może właśnie o to chodziło!!!
Pozdrówko!!!
hm ,przyznam że Twoja propozycja bardziej mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńŚliczna. ;) Jestem pewna, że się spodoba. ;) Chociaż mi się osobiście bardziej podoba wersja kwiatowa. ;P
OdpowiedzUsuńDodatek na pudełku i kartce był piękny !!!
OdpowiedzUsuńNo ale cóż...
No ale i bez dodatków kartka nie straciła swego uroku, nadal jest piękna !!!
Pozdrawiam :)
hehe :) mi bardzo podoba się wersja z kwiatkami ale szczerze jakbym miała dostać taką wolałabym skromniejszą i prostrzą :) bardzo lubie taką prostotę jak w wersji Twojego kolegi :)a on (chyba) zna swoją dziewczyne wiec wie co jej sie spodoba bardziej ;)
OdpowiedzUsuńA taka ładna była! :P No ale klient nasz Pan :P
OdpowiedzUsuńmnie się mniej podoba po liftingu, teraz taka facetowa
OdpowiedzUsuńa wcześniej bardzo kobieca i wcale nie przesłodzona :-)
ach Ci faceci . Ja pokazałam ostatnio mojemu mężowi kartki na walentylki i tez nie zrozumiał przekazu , widocznie był niejasny przekaz .... Nie ma co się spalać czasem , bo oni rzeczywiście inaczej to widzą
OdpowiedzUsuńKazdy ma swój sposob na wyrazenie uczuć:)
OdpowiedzUsuńO gustach się podobno nie dyskutuje, ale... pierwsza wersja piękniejsza, pełniejsza!
OdpowiedzUsuńOzdobniki odebrały jej uroku, ale taka też jest fajna :)
OdpowiedzUsuńJak większość kobiet wolałabym kartkę przed liftingiem :) Po też jest oryginalna i urocza :)
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja zachwycająca...ale lift też jest ładny...tylko skromniejszy ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, cofnęłam się aż do tej kartki żeby mi nic nie umknęło z Twoich pięknych prac :) dziekuję za udział w moim candy :) Życzę Ci powodzenia :) pozdrawiam OLa
OdpowiedzUsuń